Reklama
Najnowsze
Czy ubezpieczenie komunikacyjne jest obowiązkowe?
Chiny się zawahały
Bankowy dramat
W oczekiwaniu na nowy włoski rząd
Chaos informacyjny w kwestiach handlu
Jak nadać przesyłkę kurierem?
Szaleństwa prezydenta Trumpa
W końcu piątek
Najpopularniejsze
Szukaj
Artykuł

Chiny się zawahały
30.08.2019 08:57 piątek
Wczorajsza, słabo zapowiadająca się sesja, została zdominowana przez jeden temat. W europejskich godzinach porannych, wbrew wcześniejszym deklaracjom, władze chińskie ogłosiły, że nie podejmą natychmiastowych działań odwetowych w odpowiedzi na deklarację prezydenta Trumpa o podwyższeniu stawki dotychczasowych ceł do 30%, a wchodzących w życie we wrześniu i grudniu do 15%.
Giełdy i rentowności obligacji zareagowały natychmiastowym ruchem w górę. Indeksy europejskie zyskiwały w zdecydowanej większości (poza hiszpańskim IBEX-em) ponad 1%. Najsilniejsze mediolańskie FTSE MiB wzrosło o 1,9%.
Włoskie 10-latki były jedynymi, które wczoraj drożały, przebijając symboliczną barierę 1,0% i zamykając się przy rentowności 0,987%. Trwający na reszcie kontynentu właściwie nieprzerwany ruch w dół wydaje się wyczerpywać swój potencjał. Wprawdzie obligacje szwajcarskie udowadniają, że nawet poziomy ponad 100 pb bazowych są osiągalne, ale zanim można byłoby je w przypadku obligacji niemieckich uzasadnić stopami procentowymi potrzebowalibyśmy zdecydowanie więcej niż jednej obniżki
WIG20 zyskał wczoraj 0,9%, mWIG40 0,7%, a sWIG80 0,4%. Polska giełda zanotowała tym samym kolejną sesję, w której znajdowała się „w ogonie” rynków europejskich. Obciążeniem były przede wszystkim Pekao oraz Orlen, a większość banków odrobiła mniej niż połowę strat ze środy. Na uwagę ponownie zasługiwały gwiazdy warszawskiego parkietu, CD Projekt (+2,3%) i Dino (+3,5%), a także spółki telekomunikacyjne.
W obliczu informacji z Chin i optymistycznych tweetów prezydenta Trumpa sesja amerykańska przebiegła bardzo spokojnie. S&P500 zyskało 1,3%, zamykając się w okolicach otwarcia. Do tematów, które mogą mieć znaczenie w przyszłym tygodniu dołącza huragan Dorian, który ma uderzyć w wybrzeże Florydy w nocy z niedzieli na poniedziałek. Obawy o wyrządzone szkody są na tyle duże, że prezydent odwołał zaplanowaną wizytę w Polsce.
Nikkei zamknęło się wzrostem o 1,2%, ale na pozostałych rynkach azjatyckich trudno mówić o euforii. W momencie pisania komentarza Hang Seng i Shanghai Composite oscylują wokół zera, a Sensex notuje półprocentową stratę. Mimo to wszystko wskazuje, że w Europie czeka nas spokojne, wzrostowe zakończenie tygodnia.
Kamil Cisowski
Dom Inwestycyjny Xelion
Inne artykuły z tego działu: | Inne artykuły: |
---|---|
|